
Najbardziej charakterystyczną cechą obrazów Oleny Horhol jest z pewnością ich wyraźna,
chropowata faktura. Widzowi niezwykle trudno jest oprzeć się pokusie, by wejść z nim w
kontakt fizyczny, poznawać je nie tylko zmysłem wzroku, lecz również dotyku. Odbiorca
pragnie wodzić palcem po zgrubieniach farby, poczuć na opuszkach nierówności, wypukłości
i wklęśnięcia, z których utkana jest kompozycja. To słowo - „utkana” - pojawia się tu
nieprzypadkowo. Źródeł użycia tej charakterystycznej, ekspresyjnej metody malarskiej
możemy bowiem szukać w wykształceniu i praktyce artystycznej Oleny Horhol,
która ukończyła studia z dziedziny tkaniny artystycznej.
Obrazy artystki zaliczyć można z pewnością do kręgu współczesnego malarstwa pejzażowego.
Olena Horhol dokonuje jednak bardzo charakterystycznej, osobistej interpretacji tego wiekowego,
często podejmowanego w sztuce tematu. Jej kompozycje są minimalistyczne, syntetyczne.
Czasem w jej obrazach rozpoznajemy linię horyzontu, bezkres pustego nieba i pokrytej
śniegiem ziemi. Brak tu zbędnych detali, kompozycja jest czytelna, czysta, uspokojona.
Częściej jednak zdarza się, że artystka przedstawia wyłącznie rośliny – bujne, mieniące
się wieloma kolorami krzewy, zbudowane z podłużnych, wypukłych pasm materii malarskiej.
W tych syntetycznych płótnach nawiązania do otaczającej nas rzeczywistości są bardzo dalekie.
Obrazy te stają się otwartą przestrzenią, w której artystka przeprowadza eksperymenty
formalne zbliżające jej sztukę do świata abstrakcji.
Marcin Krajewski, Pragaleria
Maluję pejzaże.
Maluje rzeczywistość, która mnie otacza. Maluje rzeczy które znajdują
się dookoła mnie. Rzeczy z pozoru oczywiste, lecz często niezauważalne.
Czasami dokumentuję tylko pewną scenę. Innym razem próbuje wynajdywać
najbardziej pomijalne, pozornie nieciekawe fragmenty i umieszczać
je w centrum uwagi. Zdarza się, że w moich pracach zawarta
zostaje pewna kompozycją, wzór światła i cieni, kształtów i form, kolory
i kontrasty. Czasami jednak wystarcza sama powierzchnia - ziemia,
pole ze śniegiem, odbicie na wodzie. Wyzwaniem, które przed sobą
stawiam, jest dostrzeżenie detalu w minimalistycznej kompozycji. Aby to
osiągnąć wykorzystuję w swoich obrazach fakturę - długie, grube, wystające
pociągnięcia farby - dla podkreślenia kształtu i zaakcentowania koloru.
Zrobiłam dyplom z tkaniny artystycznej. W czasie swoich studiów pracowałam
z tekstyliami i nićmi. Cały czas próbuje łączyć te umiejętności
z malarstwem. To właśnie dlatego faktura na moich obrazach przypomina
układ nici na krośnie, Jak gobelin, utkany farbami na płótnie.
Moim celem jest namalowanie obrazu, który nie będzie jedynie szkicem
czy etiudą, lecz starannie przygotowanym, przemyślanym dziełem sztuki.
Podobnie jak gobelin.
Urodzona 1994 r., w Ukrainie.
Absolwentka wydziału projektowania tkanin na
Lwowskiej Narodowej Akademii Sztuki, dyplom w pracowni
prof. Viktorii Dubrovyk (2015 r.). W 2013 r. Studiowała na Akademii
Sztuk Pięknych w Łodzi (wymiana studentska trwająca 1 semestr) między
innymi w pracowni tkaniny unikatowej prof. Włodzimierza Cygana oraz
dr hab. Izabeli Wyrwy.
Artystka posiada na swoim koncie szereg wystaw indywidualnych oraz zbiorowych.
Była częścią zespołu tworzącego pierwszy pełnometrażowy film
animowany zrealizowany techniką malarską “Loving Vincent”.
Tworzy w technice olej na płótnie. Najbardziej charakterystyczną cechą
twórczości Oleny jest bardzo wyrazista, chropowata faktura. Jej kompozycje
są “utkane” z tych wszystkich nierówności, wklęśnięć i wgnieceń. Źródeł tej
metody bowiem można szukać w gobelinach, które artystka tkała na studiach.
Mieszka i tworzy we Wroclawiu.